Kiedy powstał rycki park trudno
dokładnie ustalić. Podobno wraz z pałacem za Stanisława Poniatowskiego, a więc około 1700-1750. Według Marii Gurianki,członkini Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego, która odwiedziła rycki park w 1934 roku, po grubości lip i grabów oceniła, że jest on jeszcze starszy. Wczasie jej wizyty graby w szpalerach miały już grubość 1,5 do 2 metrów, lipy były jeszcze grubsze. Park miał kształt prostokąta. Kiedy wytyczano trakt warszawsko lubelski chciano go podobno poprowadzić prosto przez park.Ówczesnemu dzierżawcy udało się temu zapobiec i stąd mamy dzisiaj zakręt ulicy Warszawskiej przy skrzyżowaniu z ulicą Poniatowskiego.Usytuowanie pałacu było takie jak i teraz z tym,że z jego północnej strony stało jeszcze kilka budynków gospodarczych.W przeszłości rycki park był oczywiście zawsze własnością prywatną i mieszkańcy miasta nie mieli tam prawa wstępu. Po Stanisławie PONIATOWSKIM dwór objął w posiadanie hrabia Jan JEZIERSKI. Za jego czasów budynek przebudowano, a także zmieniono przylegający do niego park dworski. Przed pałacem był ozdobny klomb Mówiło się też, że
około roku 1906 właścicielem parku był
hrabia Adam Feliks Roniker.Jest to nie sprawdzona informacja. Prawdą natomiast
jest, że hrabia Roniker nabył celem dalszej sprzedaży część terenu Ryk. Między innymi mój dziadek kupił od niego swoją działkę. 1 2 3 Cytując jeszcze wspomnianą Marję
Grubianke: „Szpalery lip i grabów ciągnęły się od rogów pałacu szpalery lip i
grabów. Była aleja lipowa i rząd pięknych świerków. Obok dworu były dwa graby
dochodzące w pniu do 3 metrów. Nigdy tak pięknych okazów nie widziałam. Na
dziedzińcu znów We wrześniu 1939 roku polskie wojsko w czasie
odwrotu kryło się w parku przed niemieckimi bombami. Zginęło tam kilku
żołnierzy. Według wspomnień mojej mamy, która wieczorem po bombardowaniu szła
obecną ulica Warszawską, na żywopłocie okalającym dzisiejszy dworzec autobusowy, leżał zabity
polski żołnierz. Po zajęciu Ryk niemieccy okupanci zajęli
część pokoi w pałacu, ale dość szybko je opuścili, bo podobno tam straszyło. 4.Niemcy bali się „strachów:. Córce Marchwickiego, współwłaścicielce
majątku, Sabinie Komierowskiej, pozwolono mieszkać Nie czekając
na zbliżajacy się front sowiecki, właściciele parku już w marcu 1944 roku spakowali co było cenniejszego we dworze na kilka furmanek, a następnie
przeładowali do czterech wagonów towarowych jadących do Makowa Podhalańskiego. Stamtąd Sabina Komierowska wraz z dziećmi Podczas przemarszu wojsk sowieckich szosą Lublin – Warszawa, kilkunastu żołnierzy zginęło od nalotów niemieckich samolotów. Pochowano ich w parku. Podobno nawet wzniesiono im także jakiś prowizoryczny obelisk. Kiedy zbudowano cmentarz żołnierzy radzieckich za Garwolinem, z ryckiego parku było ekshumowanych 14 sowieckich żołnierzy. Nastała Polska Rzeczpospolita Ludowa i dekretem Bieruta cały kompleks dworsko-parkowy przeszedł na skarb państwa i stał się własnością gminy a tym samym przestrzenią publiczną, chociaż ogrodzono go siatką rozciągniętą na drewnianych słupkach. Została naprzeciwko uliczki do stadionu drewniana, pomalowana na zielono brama główna oraz wjazd od strony północnej. Z dawnego parku pozostał przede wszystkim piękny, stary drzewostan, a także krzaki śnieguliczki białej, które zarastały większą część parku, oraz groby psów właścicieli (viz.mapka) z różowymi,kamiennymi płytami. Płyty przeniesiono potem na drugą stronę parku,obok ścieżki prowadzącej od pałacu do gorzelni,blisko letniej kuchni PGR-u. 6.Rycki park na zdjęciu lotniczym zrobionym trzy miesiące po „wyzwoleniu” miasta w pażdzierniku 1944. Brak alejek, jeżeli kiedyś były. 7.Odręczny plan parku w latach 1950-1965. Numery ukazują miejsca w ktorych robione były ilustrujace zdjęcia (Aby powiększyć należy rozklikać) Zmieniono także układ alejek. Główną, najszerszą alejkę, wiodącą z pałacu do bramy wejściowej od ulicy Warszawskiej, wyłożono płytami chodnikowymi. Wzdłuż niej posadzono bukszpany a na trawnikach krzewy ozdobne, tuje. W pałacu Rycka Spółdzielnia wyremontowała kilka pomieszczeń i zorganizowała spółdzielnię zdrowia. Kiedy następnie do pałacu wprowadziło się liceum, za pałacem, na miejscu ozdobnego klombu i reszty zabudowań gospodarczych, urządzono boiska: do koszykówki, szczypiorniaka i trochę wyżej położone boisko do siatkówki. Po bokach pozostały jeszcze wysokie drzewa. Na boiskach urządzano także różne szkolne i miejskie imprezy. 8. Dom w którym mieszkał woźny liceum p.Kocieł. Prawdopodobnie jedno z pozostałych zabudowań dworskich. 9. Rok 1958. Jeszcze bez wyłożonej płytami alejki głównej.Tylko zwykła ścieżka Nastapił czas największego rozkwitu miejskiego parku. Mieszkańcy miasta bardzo chętnie tam spędzali swój wolny czas na spacerach i odpoczynku. Ławki ustawione były w wielu miejscach, czasami bardzo romantycznych. W maju zachwycano się zapachem bzów a nawet śpiewem słowików. Park miał nawet i swojego clocharda, który letnie noce spędzał na ławkach na swojej zielonej poduszce …. 13. W tle kaplica Św.Leonarda i restauracyjka p.OSTAŁOWSKIEJ 15. Rok 1961. Przez boisko do koszykowki widać 16. W tle
kamienica p. JAŚKIEWICZA W 1961-62 roku na miejscu po zabudowaniach dworskich założono skwer, który w roku 1964 ozdobiono pomnikiem utrwalaczy władzy ludowej, zwanym przez mieszkańców miasta „pomnikiem milicjanta”. 17. Skwerek na widokówce z 1968 roku 18. Pomnik milicjanta 19. Pełen
zieleni park i pałac na widokówce z 1968 roku. A jak dzisiaj wygląda park? Ta namiastka lasu? Biednie. Ale za to przyszłość -optymistycznie! Planuje się „rewitalizację“ parku :”Nowe nasadzenia drzew. Ponadto w planach są również zmiany w drobnej architekturze: pojawi się fontanna i nowe oświetlenie. Przebudowane mają zostać alejki. No właśnie. Brakuje takiej kolorowej
fontanny....Takiego symbolu czego? Zdjęcie lotnicze The National Archives and Records Administration via Westmoreland Research.USA |