„Już Wielki Tydzień. Rzewniejsze brzmią pieśni, Dłuższe modlitwy, posępniejsze lica; Śmiech się nie ozwie, struna nie zadzwoni, Zwierciadło nawet pod kirem się chroni; W koło tak smutno, w koło tak boleśnie, I rzekłbyś, odkupienia wielka tajemnica Teraz się spełnia.”
Kto
pamięta dzisiaj stary, drewniany krzyż na granicy, gdzie zaczynała się Kolonia
Rycka? Prawdopodobnie ufundowany w latach 20-tych przez nowych mieszkańców
powstałej Kolonii, stał na skrzyżowaniu piaszczystych, polnych dróg. Ubierano
go na święta. Modliły się pod nim procesje.
Co zwracało uwagę przechodnia to umieszczone na belce pionowej krzyża Arma
Christi –
dwa z symboli męki Pańskiej wykonane z drewna: cęgi i młotek. Młotek –
symbolizujący przybicie do krzyża i cęgi - wyciągnięcie gwoździ. Te symbole
umieszczone wysoko na krzyżu były wykonane
z wielkim kunsztem.
Pod wpływem upływającego czasu krzyż się pochylił. Jak się
dowiedziałem, koniec krzyża był bardzo prozaiczny. Kobieta - kierowca
zniszczyła go całkowicie uderzając w niego swoim samochodem. Jej rodzina
odwiozła resztki starego krzyża na opał !
I tak krzyż niegdyś dominujący w
pustym polu zginął bezpowrotnie. Zniszczył się dorobek i poświęcenie wierzących ludzi sprzed lat.
|