Jerzy Marceli Harazin urodził się w Chełmie Lubelskim (2 czerwca 1923 r.) ale to matka jego pochodziła z Ryk. Była jedną z córek założyciela Jarmołowki, pana Władysława Jarmoły. Z zawodu Wacława Jarmolanka była dentystką. Ojciec Jerzego, Franciszek Harazin pochodził ze Śląska i był oficerem Wojska Polskiego. Zamieszkali w Rykach, a ich syn zaczął studiować w Warszawie.
Dom przy ulicy Wspólnej w kórym mieszkali Harazimowie . Po wojnie w Rykach mówiło się, że syn państwa Harazinów zginął w Powstaniu Warszawskim. Jak się okazało z biegiem czasu, było to trochę inaczej. Nie udało się jeszcze ustalić, czy był członkiem któregoś z oddziałów AK. Wiadomo tylko, że dostał się do niewoli niemieckiej prawdopodobnie już po 20 sierpnia.W dniu 28 sierpnia 1944 roku został wysłany transportem kolejowym, wraz z setkami innych powstańców, do obozu koncentracyjnego Flossenburg w Bawarii. W tym samym transporcie byli żołnierze batalionu „Parasol”.
Komendantura SS,KL Flossenburg
To, że prawdopodobnie był walczącym powstańcem, może świadczyć fakt, że według rozkazu Himmlera „wszystkich mężczyzn czynnie uczestniczących w działaniach bojowych zsyłać do obozów koncentracyjnych”.  Plac apelowy KL Flossenburg We Flossenburgu, jako więzień nr 19493 nie przebywał długo, bo już 4 września 1944 w transporcie 1300 więźniów został wysłany jako „Hilfsarbeiter” do filii obozu w czeskich Litomierzycach (Leitmeritz), gdzie trwała budowa największej podziemnej fabryki zbrojeniowej – kompleksu Richard. Możliwe, że wkrótce zachorował, gdyż 24 listopada odesłano go transportem F z powrotem do KL Flossenburg. Jerzy Marceli Harazin zmarł w tym obozie 7 grudnia 1944 roku
„Tu leżą popioły i kości masowego spalenia zwłok”
************ Wzruszający jest zapis w kartotece przyjęcia Jurka do obozu we Flossenburgu. Jedyną rzeczą jaką przy sobie wtedy miał, był ....zegarek kieszonkowy z łańcuszkiem. |
|