Urodził się 1 stycznia 1939 roku
w Rykach jako syn Władysławy Z rodzicami 5 lipca 1939.
Spod bomb spadających na Ryki matka z małym Aldkiem i rodziną, pieszo uciekła do siostry do Radoryża Kościelnego, jak się wkrótce okazało, na miejsce najcięższych i ostatnich już walk polskiego żołnierza. Po powrocie do Ryk w różny sposób próbowała zarabiać na utrzymanie. Czyściła cegły
z rozebranego kościoła św. Jakuba, sprzątała
w kasynie niemieckim mieszczącym się w domu doktora KOWALSKIEGO.
Zdjęcie posłane ojcu do Stalagu 1A
W 1941 roku Aldek ciężko
zachorował. Życie uratował mu żydowski lekarz dr. Rafał KESTENBAUM, który
narażając życie wyszedł wieczorem z getta i diagnozował u niego zapalenie opon
mózgowych. Pół roku później Aldek, jako 3 letni
chłopiec obserwował ze swojego ulubionego miejsca na płocie, pochód śmierci
ryckich Żydów. Na końcu kolumny, na furmance, wieziono doktora KESTENBAUMA i
jego rodzinę. Kiedy przez Ryki przechodził front sowiecki, rodzina przebywała na
wysiedleniu w Wilczance. Kiedy wrócili do domu, mieszkanie było nie do poznania.
Po zakończeniu wojny, już jako sześciolatek, Aldek rozpoczął naukę w Szkole
Podstawowej w Rykach. a następnie w liceum, gdzie był jednym z lepszych uczniów.
Na ryckiej nie istniejącej już wieży strażackiej
Był aktywnym sportowcem, należał do
kółka dramatycznego, które prowadził niezwykle aktywny
Kiedy szkolne kółko dramatyczne wystawiało w Domu Strażaka miedzy innymi i "Rewizora", Aldek W 1959 roku po
podstawowym szkoleniu spadochronowym na lotnisku Aeroklubu
Wraz z Januszem CISZKIEM, JASKIEM z Woli Życkiej oraz Krzywcem z Ogonowa byli pierwszymi komandosami z okolic Ryk w tym nowo utworzonym rodzaju wojsk. Szkoleni byli
właśnie przez byłych komandosów gen. Sosabowskiego, których przywracano wtedy do czynnej służby wojskowej.
Dwóch komandosów. Z drugiej strony dedykacja:
Aldek, różnie między nami bywało, ale było dobrze! Obyśmy się jeszcze spotkali!(wypijemy!) Leszek 16.X.1961
Po ukończeniu służby wojskowej pozostał w Krakowie studiując w Wyższej Szkole Wychowania Fizycznego. Był aktywnym studentem i członkiem
uczelnianego zespołu tańca nowoczesnego. Studia ukończył w
1966.Wrócił do Ryk i rozpoczął pracę jako nauczyciel wychowania fizycznego i
przysposobienia obronnego w Liceum Ogólnokształcącym w Sobieszynie, a od 1972
roku
W okresie "Solidarności" był przewodniczącym Związku Solidarności
Nauczycielskiej. Dzień po niesławnym 13 grudnia 1981 roku przyjechał do mieszkania Aldka , nieżyjący już pan Mietek z
SB, po pieczątki, wszystkie dokumenty, protokoły i walkie-talkie, które
pożyczał na procesje kościelne. Któryś W roku 2004 przeszedł na zasłużoną emeryturę. Niestety nie cieszył się nią
długo. W Łowcu Lubelskim tak o nim napisano: „W trakcie
całego życia Aldek był przykładnym katolikiem, prawym i honorowym człowiekiem, sumiennym
w każdym działaniu, którego się podejmował. Był zaangażowanym, uczciwym
nauczycielem i wychowawcą, docenianym przez młodzież |