Ryccy aptekarze

     Współczesne apteki są jasne i schludne, pełne barwnych plakatów z młodymi i zdrowymi ludźmi. Nam, wcześniej urodzonym, brakuje w nich jednak niegdysiejszego lekkiego półmroku, stylowych aptecznych mebli, buteleczek z szyldzikami, woni lekarstw i ziół, odrobiny magii i tajemniczości.
    Trudno ustalić kto był pierwszym ryckim aptekarzem. Wszystko jednak wskazuje na to, że pierwszymi aptekarzami w Rykach byli zapewne państwo Waleria i Józef MYSTKOWSCY. Ich apteka mieściła się
 w domu na rogu ulicy 11 Listopada (Poniatowskiego). Domu znanego później jako Dom Książki.
Józef  MYSTKOWSKI -prowizor farmacji (1865-1906) *    
 
 
 
 






                                      


Dom na rogu ul. Poniatowskiego i ul. Kanałowej był własnością  Żyda Srula FIRANKI.W roku 1946 został sprzedany przez córki  FIRANKI p. Wacławowi KOSSOWSKIEMU, który otworzył tam zakład ślusarski.(Pan myśliwy na ilustracyjnej fotografii nie ma nic wspólnego z opisaną historią).

    Pan Mystkowski zmarł już w 1906 roku a jego apteka służyła mieszkańcom miasta aż do późnych lat 20-tych. Wtedy to do Ryk przyprowadzili się państwo HEINRICHOWIE i w domu p. Wacława JAŚKIEWICZA,

w pomieszczeniach dawnego sklepu z galanterią skórzaną p. NOWAKOWSKIEGO, otworzyli nową aptekę. Według ówczesnego zwyczaju apteka była usytuowana na głównej ulicy miasta a to ze względu na jej społeczną funkcję. Aby zapewnić pacjentom całodobowy dostęp do leków, państwo HEINRICHOWIE zamieszkali nad apteką w podobno na te czasy luksusowo urządzonym mieszkaniu. W aptece zatrudniona była p. Janina KWIATKOWSKA. A o porządek starała się pieczołowicie przez cały okres istnienia apteki p. WALASKOWA - z wyjątkiem okresu wysiedlenia, kiedy to porządek w kamienicy utrzymywała radziecka elita oficerska. 

  Władysław HEINRICH
 
 
 
 
 
 






    Jak i większość mieszkańców Ryk, państwo HEINRICH byli w czasie ofensywy radzieckiej wysiedleni na wieś. Kiedy wrócili to podobno ich luksusowe mieszkanie, w którym przebywali oficerowie było nie do poznania. Zatrudniono kilkoro ludzi aby doprowadzić go do stanu używalności.
    W roku 1946 aptekę spotkał taki sam los jak i inne prywatne apteki w Polsce. Została odebrana właścicielom i przeszła pod
scentralizowany aparat państwowy i jego kierownictwo, które przekształciło się w Państwowe Przedsiębiorstwo Zaopatrzenia Farmaceutycznego. Pan HEINRICH wyjechał do Warszawy i tam zmarł.

   Oprócz tych dwóch aptek należy przypomnieć i Skład Apteczny pani Eugenii JAWORSKIEJ na ulicy Szkolnej, który istniał przez ponad 30 lat i zakończył swoją działalność w latach 60-tych. Było to coś w rodzaju apteki i drogerii. Sprzedawano tam nie tylko medykamenty, środki opatrunkowe i higieniczne ale także aromaty i farby  do ciasta.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 










Skład Apteczny p. JAWORSKIEJ przy ulicy Szkolnej 1. Obok, (na zdjęciu już sklep GS-u) w czasie okupacji mieściła  się księgarnia Mariana BERNACIAKA ,“Orlika“, na której wisiał mały szyld "Księgarnia Polska" ale oficjalna nazwa firmy była: „Skład Papieru, Tapet i Tektury Ryki, ul. Szkolna 1, tel .33"……




 

*  prowizor [łac.], dawny tytuł zawodowy (wprowadzony w Rosji na pocz. XIX w.), uzyskiwany po odbyciu studiów farm. w Akad. Medyko-Chirurgicznej, rocznej praktyce w aptece i złożeniu egzaminu
(teoretycznego i praktycznego) uprawniający do samodzielnego prowadzenia apteki; P
o I wojnie świat.
w Polsce został uznany za równorzędny z tytułem magistra farmacji. (Encyklopedia PWN)

 

Comments